W poprzednim artykule: Crowdfunding udziałowy (1/2) opisałem pokrótce, czym jest crowdfunding udziałowy oraz jakie czynniki powinni brać pod uwagę emitenci. Dziś skupię się nad tym, w jaki sposób to my (inwestorzy) powinniśmy wybierać spółki do naszego portfela inwestycyjnego, czyli w co inwestować.
Fundusze drogą crowdfundingu pozyskują zwykle relatywnie małe (czasem średnie) przedsiębiorstwa. Często są stosunkowo młode – istnieją kilka lat – przez co posiadają jeszcze nieugruntowaną pozycją na rynku. Dlatego na ich wybór warto poświęcić więcej czasu.
Jakimi kryteriami kierować się przy wyborze spółek do portfela inwestycyjnego?
Kapitał ludzki – Na tym etapie inwestujemy głównie w ludzi. Powinniśmy uważnie prześwietlić kadrę zarządzającą. Sprawdzić ich dotychczasowe doświadczenia i osiągnięcia.
Licznik inwestorów oraz kwota, jaką zebrano – Im bliżej celu tym większa szansa, że inwestujemy w przedsiębiorstwo, które dostanie dodatkowego „kopa”, a nie takie, którego koszty emisji będą większe niż zbiórka. Więcej na ten temat w artykule: Crowdfunding udziałowy (1/2) – Co to jest i jak działa? Uwaga: Coraz częściej pojawiają się zbiórki, w których wraz z zebranym kapitałem, rośnie cena jednostkowa akcji. Wtedy, jeżeli wierzymy w tą firmę, warto kupić akcje tańsze (z dyskontem).
Oferta emisyjna – Analizuj dokumenty ofertowe oraz raporty finansowe (zawsze można o nie poprosić w mailu/komentarzu),
Produkty, obsługa, strona, media społecznościowe, KRS i wiele innych – Prześwietl przedsiębiorstwo poza platformą.
Komentarze pod ofertami – Tam często pojawiają się pytania/wątpliwości inwestorów. Tutaj łatwo możemy je skonfrontować oraz zobaczyć w jaki sposób jest prowadzona dyskusja z potencjalnymi akcjonariuszami. Sami również powinniśmy zadać pytania i wątpliwości, jeśli takowe mamy.
Bonusy – Często przy zakupie odpowiednich pakietów możemy otrzymać „bonusy”, które nas zainteresują. Jest to niewątpliwe coś miłego i pozwoli nam się bardziej utożsamiać z marką. Jeżeli jednak są tam „gadżety”, których tak naprawdę nie chcemy, po zakupie, warto z nich zrezygnować, by nie obciążać kosztami spółki.
Wycena – Policz, na ile przedsiębiorstwo zostało wycenione i czy jest to realna wycena. Liczy się to bardzo prosto. Cena akcji razy liczbę wszystkich akcji (nie tylko tych sprzedawanych w ramach emisji). Warto również sprawdzić portal crowdnews.pl, który robi dobre analizy poszczególnych emisji.
Pamiętaj o dywersyfikacji
Pamiętaj, że ryzyko jest większe niż w regulowanym rynku (GPW). Dlatego powinniśmy wiedzieć, że przedsiębiorstwa z nowych technologii (często startupu) mają większe ryzyko niż inwestycja w prostsze biznesy (np. alkohole). Sam jestem fanem tego typu pozyskiwania kapitału. Przyznam, że bardziej wierzę w biznesy typu B2C w tym modelu. To on może najlepiej wykorzystać rozproszony akcjonariat, jako fanów. Choć są również perełki z innych segmentów (B2B, B2G) takie jak ESCOLA, PELIXAR czy MC2 Innovations, które świetnie poradziły sobie w zbiórkach. Jednak w ich wypadku stawiano sobie również mniejsze kwoty, jako cele. Co jest bardzo dobrym rozwiązaniem.
Wyjdź z inwestycji we właściwym momencie
Kolejnym etapem jest moment wyjścia z inwestycji. No i to jest pięta achillesa tego sposobu lokowania pieniędzy. Nie wiemy, kiedy tak naprawdę będziemy mogli zbyć akcje. Możemy oczywiście znaleźć kupca na nasz pakiet, lecz jest to bardzo trudne i jak na razie nie ma płynności. Wiec tak naprawdę będziemy akcjonariuszami dopóki na drodze nie pojawi się model wyjścia. Może to być wejście nowego dużego inwestora, wykup przez spółkę lub wejście na New Connect lub GPW. Dodatkowo w najbliższych latach zazwyczaj nie mamy, co liczyć na dywidendę, gdyż spółka będzie wszystkie zarobione środki reinwestować. Nie oznacza to, że spółka nie będzie nam płacić świetnych dywidend, lecz ten moment trudno przewidzieć.
Komentarze