Lockdown, zerwanie łańcucha dostaw, zmniejszona konsumpcja, spowolnienie gospodarcze czy nawet kryzys gospodarczy. To hasła, które przez ostatnie miesiące przewijają się nie nieustannie. Wiele polskich firm doprowadziło to do nie lada problemów, a nawet do zamknięcia. Oczywiście nie jest to tylko problem naszego kraju. Żyjąc jednak w Polsce, zawsze bliskie mi było jego dobro, dlatego dziś skupię się na tym aspekcie.
Choć patriotyzm został poniekąd zawłaszczony przez niektóre grupy społeczno-polityczne, przez co błędnie nabiera pejoratywnego znaczenia – ja nadal mogę o sobie powiedzieć, iż jestem patriotą. Jestem przekonany, że wielu z was cieszyło się niegdyś ze skoków Adama Małysza, z goli reprezentacji Polski czy z hymnu Mazurka Dąbrowskiego, w momencie przyznawaniu dla nich medali. Poruszała was również historia Polaków walczących o wolność. Dlatego też cieszę się, gdy widzę, jak Polskie firmy/marki osiągają sukces. Rozpiera mnie duma, że polskiego Wiedźmina (gra i książka) znają na całym świece i dobrze wiem ze przekłada się to na przypływ gotówki do naszego kraju. Doprowadza to do tego, iż to w naszych polskich kieszeniach jest więcej pieniędzy. Oczywiście kłócimy się w kraju, ostatnio szczególnie politycznie, co nie zmienia faktu, że każdy z nas chciałby abyśmy, jako naród rozwijali się coraz szybciej i prężniej.
Dlatego też warto wspierać polskość w codziennym życiu. Nie tylko kibicując sportowców, ale i sięgając każdego dnia po produkty „Made in Poland”. Jak to robić? Jest to banalnie proste. Wystarczy, że robiąc zakupy w sklepie spojrzymy na kod kreskowy. Poza prostymi kreskami, jest tam również ciąg liczb. Jeżeli ten ciąg zaczyna się od 590 oznacza to, że jest to produkt zarejestrowany w polskiej organizacji GS1. Najczęściej oznacza to, że jest wyprodukowany w Polsce lub jest dystrybuowany przez polskie przedsiębiorstwo. Zdecydowana większość produktów oznaczonych kodem 590 ma związek z Polską. Związek ten będzie najpewniej istotny – czy to przez siedzibę firmy w Polsce, czy to przez produkcję w kraju. Oczywiście mogą zdarzyć się wyjątki od tej reguły, dlatego by być pewnym w 100 % możemy sprawdzić dodatkowe informację na etykiecie. Nie zmienia to faktu że sięganie po produkty z 590 jest bardzo dobrą praktyką.
Produktów i usług spełniających dwa kryteria „polskości”, czyli wytwarzanych w Polsce i przez firmy z polskim kapitałem – z każdej złotówki wydanej na taki produkt do naszej gospodarki wróci 79 groszy. W przypadku produktów zagranicznych firm, ale produkowanych w Polsce, kwota ta wyniesie niewiele mniej, bo 76 groszy. Jednak dla produktów w pełni zagranicznych, a tylko sprzedawanych na terenie naszego kraju, z każdej 1 zł przeznaczonej na ich zakup pozostanie w Polsce tylko 25 groszy.
Z dumą noszę na moim nadgarstku zegarek z napisem „Made in Poland” od Balticusa. Każdego dnia staram się sięgać po polskie twory. Jestem przekonany, że ta mała cegiełka pomaga rozwijać mój kraj, czyli przestrzeń, jaka mnie otacza.
Przygotowałem dla was również specjalną promocję. Jestem akcjonariuszem w spółce Benefitfood, która tworzy syropy, przeciery oraz gotowe bazy pod drinki – Gobliny. Jest to Polska marka, która wykorzystuje owoce bardzo wysokiej jakości, takie same jakie włożylibyście do koszyka na zakupach, a nie z resztek jak w wielu dużych koncernach. Benefitfood stawia, na jakość i zdrowie. Kiedy pochylicie się nad składem, znajdziecie tam same naturalne rozwiązania. Bez konserwantów. Najlepiej po prostu spróbować! Zapraszam na stronę benefitfood24.pl do zakupów, a z mojej strony otrzymacie kod rabatowy: „kasawkieszeni”, dzięki któremu otrzymacie 10% zniżki. Jeżeli chcecie wykorzystać nasze produkty w swoim sklepie lub barze zapraszam do kontaktu.